środa, 13 listopada 2013

Jeszcze trochę kitu...

...bo strasznie on jest bogaty i nadal nie wykorzystałam całości :)

Użyłam go jeszcze do oprawienia zdjęcia mojego Jasia, w jednej z uszydełkowanych ręcznie czapeczek.



Bazą dla tego kolażu stała się stara, poszarzała deska, której brzegi nieco pobieliłam, a całość ozdobiłam rozmaitymi drobiazgami...


...i szydełkowym kwiatkiem.


Teksty z papieru SZACH&MAT trafiły na kartkę...

 
 ...a razem z  kluczykiem - na papierową torebkę na prezenty...



...którą przecież też można otworzyć...



 ...żeby wyjąc ze środka mały notes - organizer...


 ...z motylkiem :)




Tyle radości, a w torbie z kitem jeszcze sporo zostało :)

2 komentarze:

  1. Genialna jesteś!!! Prace fantastyczne i z cudnym klimatem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy to jest magiczny cylinder bez dna? Co jeszcze można z niego wyciągnąć? Cuda!

    OdpowiedzUsuń