czwartek, 27 marca 2014

Love song

Mam w domu kilka płyt winylowych, które są uszkodzone, więc zrecyklowałam jedną z nich za pomocy Zakochanego Holmesa. Musiałam trochę uważać, żeby nie zdeformować płytę nagrzewnicą do embossingu. Jednak udało mi sie ją lekko pofalować :)



Może zauważyliście jakieś tam czarne doodles (to mój kardiogram:)





Uzyłam:


Pozdrawiam serdecznie!


5 komentarzy:

  1. To jest niesamowity pomysł! Alterowanej winylowej płyty chyba jeszcze nie widziałam, a już tak pięknie to na pewno :) Fantastyczna praca wyszła!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie wszystko współgra na tej płycie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowity pomysł Janko!!! Świetna, świetna praca!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaniemówiłam :D Świetna praca, aż chce się powiesić na ścianie !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja mam tyle starych winyli! Ciągle leżą i czekają aż znajdzie się jakiś pomysł na to, co z nimi zrobić. Chyba właśnie się znalazł! Świetny patent!

    OdpowiedzUsuń